Opublikowano: cze 6, 2022

Martwa natura… no to nie brzmi dumnie. Jeśli po przeczytaniu tego tytułu skrzywiłeś się z niesmakiem, to mamy dobrą wiadomość – tak reaguje naprawdę sporo osób. ☺ Kojarzy się z lekcjami plastyki w podstawówce, podczas których konieczne było narysowanie (mniej lub bardziej udane), zestawionych ze sobą owoców. W praktyce, martwa natura to nie tylko nieśmiertelna patera z winogronami, ale także inne, nieożywione elementy, które mają wspólny element, taki jak temat czy kolorystyka. A tu pole do popisu jest spore, bowiem wystarczy się rozejrzeć wokoło, by dostrzec, że w najbliższym otoczeniu mamy sporo takich przedmiotów i większość z nich w niczym nie przypomina tradycyjnego wyobrażenia o martwej naturze. Wracając jednak do meritum – żeby nie było, w martwej naturze lubowali się także wielcy twórcy, jak chociażby Vincent van Gogh, Fede Galizia, Clara Peeters czy Jean –Simeon Chardin. Jeśli jednak te argumenty wciąż Was nie przekonują, to poniżej znajdziecie garść zalet malowania obrazów o takiej tematyce.

  • Dowolność techniki – ten typ obrazu możesz namalować lub narysować – wybór należy do Ciebie. Kredki, farby akrylowe, akwarelowe, ołówek czy węgiel, w tym przypadku ogranicza Cię wyłącznie wyobraźnia, a technika ma drugorzędne znaczenie. Warto eksperymentować z materiałami i znaleźć swój styl.
  • Świetne dla początkujących malarzy – malowanie martwej natury to świetny sposób na ćwiczenie ręki oraz nauczenie się podstaw zarówno w zakresie malarstwa, jak i rysunku. Perspektywa, cieniowanie, proporcje – ćwiczenie podczas malowania martwej natury pomoże Ci poznać tajniki i zawiłości każdej z nich. 
  • Pomysł na brak pomysłu – niezależnie od tego, czy jesteś początkującym artystą czy malujesz już od dłuższego czasu, malowanie martwej natury to świetny sposób na pokonanie twórczej blokady. Nawet jeśli od malowania jabłek i winogron nie wpadnie Ci do głowy nic nadzwyczajnego, to nie wyjdziesz z wprawy i polepszysz technikę- każda godzina spędzona nad sztalugą to kolejne, cenne doświadczenie.
  • Uniwersalność przekazu – jeszcze do niedawna reprodukcje obrazów ukazujących martwą naturę znaleźć można było w każdym polskim domu. Do dziś zresztą sporo ich wisi w kuchniach, salonach i przedpokojach – ich ponadczasowy charakter i uniwersalny przekaz sprawiają, że można je powiesić w niemal każdym wnętrzu. Pomyśl o tym, jeśli będziesz szukał odpowiedniego prezentu na imieniny babci, mamy lub innej ważnej osoby. Własnoręczne namalowany obraz, niezależnie od tego czy stworzony w zaciszu własnego domu czy na którejś z naszych imprez z malowaniem przy winie, to strzał w 10, zawsze. 
  • Odprężenie i relaks – malowanie martwej natury pozwala w szybki i łatwy sposób oderwać się od codziennych trosk, zmartwień i stresu. Ten typ prac jest mniej wymagający, niż pejzaż czy portret, dlatego warto ten fakt wykorzystać, gdy potrzebujesz chwili dla siebie, a nie masz ochoty frustrować się lekkimi niedociągnięciami. Warto także pamiętać, że nawet tak z pozoru łatwe obrazy, jak te przedstawiające martwą naturę z każdym pociągnięciem pędzla poszerzają Twoje zdolności i sprawiają, że doskonalisz swoją technikę.